Kolejny dzień na afrykańskiej, czerwonej ziemi! Oczu nie zamykajcie, ale usiądźcie wygodnie, otwórzcie okno, by dochodził zgiełk ulicy, włączcie jakąś żywą muzykę i TV z natarczywym spikerem… Ok, po takim przygotowaniu możesz poczuć się jak w naszym Akrofuom i przeżyć z nami PIĄTEK.
Dzień męki i śmierci Pana Jezusa rozpoczęliśmy Mszą św. w naszym salonie (po rozpoznaniu sytuacji okazało się, że w kościele jest zbyt głośno) o godzinie 8:00. O. Mariusz podzielił się z nami słowem, w nawiązaniu do Ewangelii mówił o instytucji małżeństwa oraz o kapłaństwie. Każda z tych dróg wiąże się z ofiarą, którą należy złożyć, na przykład nie sposób trwać w małżeństwie i nie rezygnować z pewnych „swoich” rzeczy – przyzwyczajeń, zachowań, upodobań.
Po śniadaniu dzisiejsza ekipa sprzątająca zajęła się zmywaniem i ogarnianiem kuchni, część wzięła miski, proszek i zrobiła pranie, niektórzy poświęcili się nabożnej lekturze.
Nasza biblioteczka:
- „Modlitwa w ciszy”, ks. Andrzej Muszala
- „Tylko miłość trwa”, Chiara Amirante
- „Jej światło. O życiu i dziele Wandy Błeńskiej”, Małgorzata Nawrocka
- „O co nam właściwie chodzi”, ks. Wojciech Węgrzyniak – serdecznie pozdrawiamy i wspominamy jerozolimskie spotkania
- „Pytania nieobojętne”, o. Jacek Salij OP
- „Medycyna i ewangelizacja. Rozmowa z Wandą Błeńską”, Ambroży Andrzejak, Jarosław Różański
- „Obrona rozumu”, Chesterton
- kilka aktów prawnych, których tytułami raczej Czytelników uszczęśliwiać nie będę 😀
Pamiętacie, co robiliśmy wczoraj przed południem? Dokładnie! (Mam nadzieję, że wpis o. Mariusza już się pojawił i wyjaśnił). Dzisiaj z naszym Gospodarzem-Proboszczem, o. Emmanuelem Sarpongiem, wybraliśmy się do znanej nam przychodni… Tak, tak, może przy okazji Mikołaj coś więcej Wam opowie. 🙂 Na szczęście już wszyscy jesteśmy pełni sił i zdrowia!
Nie szliśmy z pustymi rękoma. Poznańska apteka „Szarotka” wyposażyła nas w leki, które zabraliśmy ze sobą jako dary. Co więcej, także poznańska Fundacja Redemptoris Missio wsparła nas materialnie i przekazała nam karton bandaży, opatrunków, plastrów.
W ciągu roku akademickiego w AKM formowaliśmy się, aby czas doświadczenia misyjnego był jak najowocniejszy. W pierwszych dniach marca pojechaliśmy sporą grupą do Podkowy Leśnej, do zaprzyjaźnionych (i zawsze nas wspierających) Sióstr Klawerianek, na weekend formacyjny. Relacja na stronie: http://misja.info/relacja/relacja-weekend-formacyjny-akm-w-podkowie-lesnej/.
Siostra Elżbieta Sołtysik zaprosiła nas do rozważania niedzielnej Ewangelii i podzielenia się tym z drugą osobą podczas dłuższego spaceru. To był bardzo owocny czas! Teraz, trochę stęsknieni za poważnymi rozmowami w 4 oczy, postanowiliśmy to powtórzyć.
Sekwencja działań (polecamy każdemu do przetestowania w parach!):
1) podział na pary (co ciekawe, dwie pary były identyczne jak w Podkowie! Przypadek? Chyba kontynuacja rozpoczętych w marcu rozmów…)
2) wspólnie zaśpiewana Sekwencja do Ducha Świętego
3) półgodzinne rozważanie Słowa Bożego – my rozważaliśmy dzisiejszą Ewangelię
4) półgodzinne dzielenie się swoimi rozważaniami z drugą osobą (uwaga: lepiej wydłużyć ten czas, bo zazwyczaj jest naprawdę dużo do opowiedzenia) – spacerowo
5) warto porozmawiać później w całej grupie, być może ktoś będzie chciał się czymś podzielić 🙂
A po obiadku w Obuasi ruszyliśmy w drogę, ale w stronę przeciwną niż Akrofoum. Panował spory ruch… Zobaczcie sami.
FARMĘ O. EMMANUELA!
Tak, o. Emmanuel jest człowiekiem wielu zdolności, wykorzystującym je w przeróżny, czasem zaskakujący, sposób. Widzieliśmy już dom, jaki buduje od kilku lat. Budowa będzie zakończona za dobrych kilka lat, ponieważ są to duże koszty.
Od jakiegoś czasu mieliśmy w planie odwiedzenie farmy o. Emmanuela, ale nie wiedzieliśmy zbyt wiele o tym miejscu, poza tym, że jest tam wiele zwierząt. Szczególnie zaskoczyło nas odkrycie dokonane przez Michała!
Celem stworzenia farmy (44 akry) jest pomoc młodym ludziom, między innymi poprzez danie im dodatkowej pracy. Na gospodarstwie jest zatrudnionych kilka młodych osób, które na co dzień tam mieszkają i pracują. Za zakwaterowanie nie płacą. Wynagrodzenie otrzymują regularnie.
W jednym z budynków mieści się sala lekcyjna dla około 20 osób, w której od tego roku odbywają się zajęcia dla dzieci z okolicznych miejscowości z wiedzy o rolnictwie. Nie zastępuje to normalnej edukacji, lecz jest możliwością podniesienia swoich kwalifikacji. Poza tym, o. Emmanuel wspiera trzy okoliczne szkoły w materiały edukacyjne, komputery, książki.
Farma o. Emmanuela jest położona na terenie, gdzie znajdują się złoża złota… Niewyobrażalne? Tutaj to normalne. Wzgórza, które widzicie na zdjęcia to dosłownie żyły złota. Podczas kopania stawków wydobyto wiele kamieni, których wygląd świadczy o obecności cennego kruszcu.
Po powrocie (po 18:15) zostało niewiele czasu do egipskich ciemności, więc z pośpiechem chwyciliśmy za piłki i pobiegliśmy na boisko, by pograć z dziećmi i młodzieżą choć chwilę. Gdyby piłki były odrobinę bardziej fluorescencyjne, może udałoby się zagrać mecz, lecz musieliśmy zadowolić się rozgrzewką.
Po powrocie: kolacja, wieczorna toaleta, wspólne nieszpory i różaniec, pisanie bloga (już tradycyjnie, o. Mariusz kończy wczorajszą relację, ja tworzę dzisiejszą), próba pieśni przed niedzielnym Wielbieniem.
Jutro znów czeka nas wczesne rozpoczęcia dnia. Śniadanko o 5:30, a później ruszamy w drogę… Dokąd? Maryja niech Wam podpowie.
Drodzy Czytelnicy, jesteście? Śledzicie? 🙂 Myślę, że TAK. Modlimy się w Waszych intencjach. Dziękujemy za wsparcie, to bardzo cenne.
+
Luiza
PS Odnośnie tytułu: Mt 19, 3-12.
PS 2 Chcecie nam zrobić przyjemność? Zajrzyjcie do Pisma Świętego, o!
Kochani, jesteśmy z Wami każdego dnia – przenosimy się do Ghany dzięki Waszym pięknym relacjom i zdjęciom 🙂
pozdrawiamy serdecznie
PS obecność Mikołaja na tak wielu zdjęciach, całkowicie utwierdza mnie w przekonaniu, że wszystko już z nim w porządku 😉
Kochani, niesamowity ten czas i dla Was, i dla nas.
Cieszę się, że możemy być razem z Wami w Ghanie – miejscu tak odległym, a zarazem bardzo bliskim.
Dziękuję ❤️
Pozdrawiam serdecznie
M.G-N
PS tak – piesek prześliczny?
Jej! Nie dałam rady nadrobić zaległości, ale ostatni wpis robi wrażenie. Nawet w Koszalinie czuć zapach i smak Afryki. Nieustannie zazdroszczę 😉
Kochani widzimy że u Was super ? Mikołaj ale się pięknie wystroiłeś??? kilka słów do Patryka co u nas ? dzisiaj lokalny folklor czyli dożynki w Garbach ? masz moc pozdrowień i zapowiedź na forum że zbierasz doświadczenie i za rok się nim tutaj podzielisz ??? pozdrawiamy Wszystkich cieplutko ?
Dziękujemy za ciekawe relacje i zdjęcia, dzięki którym Ghana staje się nam coraz bliższa. Może wpadniemy do Was na chwilę 😉 ? Co na to Mikołaj?
Pozdrawiamy wszystkich i czekamy na szczęśliwy powrót do stęsknionych bliskich.
Dziadkowie ze Lwówka