Dzień 11. (10.08.2019) – W Jero nie ma wody na pustyni, u nas nie ma tekstu w poście

Dziś są zdjęcia, nie ma tekstu, to jest Afryka, wody nie lejemy ;P

Gdzieś pomiędzy końcem piątku a początkiem soboty, dzieją się różne dziwy. Oj, weekendowe noce, one potrafią zaskakiwać. Niestety co do tego zagadkowego czasu, na razie, musimy pozostać tajemniczy…

To my! Świeży i piękni po porannej Mszy Św.

Bańki!!! Nie wiadomo kto się bawi lepiej 😉

PAKA – powrót z obiadu postanowiliśmy sobie urozmaicić

Polski taniec narodowy, czyli belgijka i inne zabawy

AMDg

3 myśli na “Dzień 11. (10.08.2019) – W Jero nie ma wody na pustyni, u nas nie ma tekstu w poście”

  1. Cudownie ?nasz syn coraz bardziej roześmiany…i w dodatku tańczący…..??? Musi być u Was wspaniale ? mam nadzieję że już mu tak zostanie ? pozdrawiamy cieplutko całą ekipę z pięknego starego Krakowa

Dodaj komentarz